Hallowenowe smaczki

By To Nie Manga - 06 stycznia



Czas płynie zdecydowanie za szybko. Być może wynika to z sześciodniowego tygodnia pracy, kiedy wychodzisz z domu o ósmej a wracasz o dwudziestej. Co jeszcze nie byłoby tak męczące gdyby nie zmasowany atak chorób, i spotkanie z jednym nieskutecznym lekarzem. Ale uwaga, już po Świętach i ja nareszcie mam wolne. Mogę więc nadrobić zaległości. Tak więc o to prezentuję jedną z wielu grzesznych przyjemności, która de facto należy do marek, które szczerze uwielbiam. Mowa tutaj o lodach Häagen-Dazs. Ponieważ nie wspomniałam o nich wcześniej wyjaśnię powody swojej fascynacji.

Po pierwsze są zwyczajnie przepyszne.
Po drugie, co może niektórych dziwić sprzedawane są w dość małych opakowaniach. Wiem, że wielu cudzoziemców na to narzeka. Za małe ciastka, za małe chipsy, za małe lody. Dla mnie jest to jednak wspaniałe rozwiązanie. W sam raz by nasycić się smakiem i zarazem nie przejeść. 
Po trzecie, mają co rusz nowe smaki powiązane z japońskimi tradycjami, które dla mnie są zaskakujące. 
Po czwarte ich kombinacje po prostu się sprawdzają.

Po tym wstępie pozwólcie że zaprezentuję wam dyniowe lody. Dyniowe ? Tak dokładnie to nie pomyłka. Być może dla Polaków to dziwne połączenie, jednak dynia ze swoim lekko słodkawym smakiem wspaniale nadaje się do wykorzystania w wypiekach i deserach. Tutaj jej aromat został podkreślony słodkim syropem z puree, który idealnie zbalansował deser. Więc czemu nie, skosztujmy dyni w innym wydaniu.


  • Share:

You Might Also Like

0 comments