Widok na staw i rest house |
Ogrodnictwo nigdy nie leżało w sferze moich zainteresowań. Moi dziadkowie, gdy byłam dzieckiem często mi powtarzali, że z wiekiem mi się to zmieni. Jednak mimo mojej miłości do przyrody; sadzenie, dbanie o rośliny nie należy do moich pasji. Mogę mieć w domu co najwyżej parę ziół. Nie zmienia to jednak faktu, że uwielbiam wypoczywać na łonie natury. Chociaż w japońskich miastach drzew jest często tyle co kot napłakał, można mieć szczęście i mieszkać w pobliżu parków. Chociaż, one często są bardzo naznaczone ręką człowieka, cieszę się chociaż z nich.
Panorama na ogród z drugiej strony |
Japoński ogród na terenie Daisen
Park został zaprojektowany przez Kinsaku Nakane z Osakijskiego Uniwersytetu Geijutsu, zajmuje powierzchnię 26 metrów kwadratowych.
Myślę, że większość z Was kojarzy estetykę tego rodzaju ogrodnictwa. Praktycznie każda roślina, drzewo, strymyk, kamyk znajduje się tam w jakimś celu. Tutaj nie ma dużego pola dla przypadku. Nie można więc temu odmawiać piękna. Jednakże osobiście czasem tęsknię za dziczą przyrody z mojego dzieciństwa, która prawdopodobnie teraz już praktycznie w Polsce nie istnieje. Dlatego zapraszam Was po przechadzkę po tym uroczym parku, spróbuję jak najlepiej opisać jego główne obiekty.
Jedna z sal w domu wypoczynkowym z pięknym widokiem na ogród |
Przechadzka po ogrodzie japońskim w Sakai
Po przejściu bramy obstawionej cyprysowymi strażnikami i zapłaceniu za bilet rzuci się Wam w oczy dom wypoczynkowy tuż obok stawu. Dom ten jest repliką typowej auli, która w czasach świetności Sakai była używana przez potężnych i prominentnych kupców (zwanych Nayashu lub Egoshu) i jest unikalna dla tego okręgu. Zbudowana w całości z japońskiego cyprysu i pokryta miedzianym dachem, dzisiaj stanowi miejsce, w którym możecie zakupić drobny poczęstunek, lub obejrzeć występ muzyczny lub poetycki.Rest house wejście |
Tatami w donu wypoczynkowym |
Do 400 yenów można spróbować drobnego poczęstunku w japońskim stylu |
Widok na ogród wiosną |
Ingetsukyo (most księżycowy) |
Zaczynamy nasz spacer
Z domu wypoczynkowego możecie przekroczyć staw zwany Chisen (który ma być niczym ocean) z pomocą mostu Eihakyo (most urzekających fali) oraz Ingetsukyo (księżycowy most) i dotrzecie na drugą stronę parku, która ma symbolizować chiński kontynent. W stawie oczekują na Was kaczki i kolorowe karpie, w nadziei, że je nakarmicie. By to zrobić można zakupić za zaledwie 200 jenów dość duże opakowanie karmy.
Dumna japońska kaczka |
Kansenden
Kaskada |
Kansenden, idealne miejsce na wypoczynek |
Smocza fontanna |
Wkoło ogrodu
Stąd polecam się jednak skierować w prawo. Idąc wraz z nurtem dotrzemy do Seitatei, gdzie znajduje się omszała altana, do której możemy dotrzeć kładką znajdującej się w zbiorniku irysów. Jeśli lubicie te kwiaty przybądźcie wczesnym latem, wtedy kwitną. Kolejna ścieżka przed Wami jest kamienna,dostrzec można też wartki strumyk, który towarzyszy Wam z boku.Rwący strumyk w japońskim ogrodzie |
Podążając za strumieniem |
Togendai - nasza mała kraina szczęśliwości
Tak
oto docieramy do dość rozległego Togendai inaczej utopijnej
"wyspy" szczęścia (chociaż w tym przypadku wzgórze
byłoby bardziej właściwe). Miejsce to odnosi się do napisanej przez Tao
Yuanming chińskiej
opowieści "The Peach Blossom Spring",którą można
przetłumaczyć jako "Kraina kwitnącej śliwy". Rybak w
niej natrafił na tajemniczą, rajską krainę gdzie ludzie żyli w
szczęściu i harmonii.
Tutaj znajduje się dość ciekawa czy to fontanna, czy to budowla, której przeznaczenia domyśliłby się chyba tylko ktoś nadzwyczaj kreatywny. Ja nie byłam w stanie dociec, póki nie dowiedziałam się, że prawdopodobnie ma ona związek ze wcześniej wspomnianą opowieścią, na utopijnym lądzie grano w grę, w której poeta musiał stworzyć wiersz, zanim napój puszczony wraz ze strumieniem miał dotrzeć do niego. Granit z którego zbudowano ten wodny labirynt Sakai otrzymało od przyjacielskiego miasta Lianyungang w Chinach.
Tuż obok znajdują się stanowiska, na których można obejrzeć drzewka bonzai, lub sezonowe kwiaty. Można również zakupić takowe.
Tutaj znajduje się dość ciekawa czy to fontanna, czy to budowla, której przeznaczenia domyśliłby się chyba tylko ktoś nadzwyczaj kreatywny. Ja nie byłam w stanie dociec, póki nie dowiedziałam się, że prawdopodobnie ma ona związek ze wcześniej wspomnianą opowieścią, na utopijnym lądzie grano w grę, w której poeta musiał stworzyć wiersz, zanim napój puszczony wraz ze strumieniem miał dotrzeć do niego. Granit z którego zbudowano ten wodny labirynt Sakai otrzymało od przyjacielskiego miasta Lianyungang w Chinach.
Tuż obok znajdują się stanowiska, na których można obejrzeć drzewka bonzai, lub sezonowe kwiaty. Można również zakupić takowe.
Budowla naśladująca port Ryuhaitei z opowieści Tao Yuanminga |
Jedno z bonzai do obejrzenia na obszarze Togendai |
Słowem podsumowania o japońskim parku
Odwiedziłam park jesienią i wczesną wiosną, bez wątpienia jednak oferuje on piękną scenerię, w każdej porze roku. Nie jest raczej zatłoczony, stąd daje szansę na odświeżenie się w względnej ciszy umilanej śpiewem ptaków. Oferuje również dość tani poczęstunek, za który w Kioto musielibyście prawdopodobnie dużo sowiciej zapłacić, by usiąść gdzieś w zatłoczonym miejscu, podczas gdy tutaj można kontemplować spokój.Warto sprawdzać stronę w języku japońskim, jeśli chcecie dowiedzieć się o bieżących występach.
Panna młoda pozująca na moście Eihakyo |
Dojazd
Linią JR Hanwa do stacji Mozu, skąd dalej na piechotę
Linią Nankai do stacji Sakaihigashi skąd na piechotę pół godziny lub autobusem linii 14, 18, 40
Godziny otwarcia
Od kwietnia do października 9:00-17:00
Od listopada do marca 9:30- 16:30
Ceny biletów
Dorośli 200 jenów.
Dzieci 100 jenów.
Ceny zestawu herbaty z japońskimi tradycyjnymi przysmakami waha się w okolicach 500 jenów.
1 comments
Najbardziej typowy dla feng shui japoński ogród jaki widziałam. Sama jednak piszesz o nawiązaniu do kultury Chin.
OdpowiedzUsuńMoże przejdziesz się jesienią jak przebarwią się klony japońskie?