Pewnego
dnia spacerowaliśmy po Nambie, gdy uznaliśmy, że warto by się trochę
poruszać a zarazem wybraliśmy najbliższą nam dzielnicę Osaki. Ku mojemu
zdumieniu zauważyłam w jednym automacie z napojami Fantę o smaku
grejpfruta. A ponieważ to jeden z moich ulubionych owoców za wszelką
cenę musiałam go spróbować w mniej zdrowym wydaniu. Co więcej nasuwa on
mi wspomnienia napoju, który dość często można spróbować również w
Polsce. O dziwo puszki te można znaleźć tylko w automatach, na próżno
szukać ich w sklepach. Jednak to żaden problem, w Japonii maszyny te
czają się wszędzie.
A
smak? Nie będę tutaj odkrywcą, Fanta świetnie odnajduje się w napojach
cytrusowych. Dodatkowo ten jest bardziej orzeźwiający. Dla odskoczni w
sam raz.
0 comments