Prosto z mikrofali — maciupkie rybki zwane shirasu — japońska codzienna kuchnia
By To Nie Manga - 23 sierpnia
Kapusta plus rybki i gotowe |
Bać się czy zjeść, shirasu
Pamiętacie
scenę z filmu SNOWPIERCER, kiedy okazało się, że ludzie
znajdujący się w ogonie żywią się proteinowymi batonami
zrobionymi z de facto bodajże karaluchów? Jest w nas jakiś
wewnętrzny strach przed insektami. Może dlatego, że kojarzą nam
się ze śmiercią i rozkładem. Chociaż doprawdy nie wiem czemu,
owad w posiłku ma być bardziej obrzydliwy niż świnka. Właściwie
dużo logiczniejsze byłoby jeść te zwierzęta, które nie wyglądają za dobrze.
Mimo to odnajduję w sobie ten ślad obrzydzenia, patrząc na rybki shirasu, które kojarzą się właśnie z robakami. Chociaż zarazem Japończycy nie mają takiego problemu, gdyż przyzwyczajeni są do dodawania ich do wielu dań.
Mimo to odnajduję w sobie ten ślad obrzydzenia, patrząc na rybki shirasu, które kojarzą się właśnie z robakami. Chociaż zarazem Japończycy nie mają takiego problemu, gdyż przyzwyczajeni są do dodawania ich do wielu dań.
Czym jednak jest shirasu? Są to małe białe rybki, które są tak naprawdę głównie młodymi sardynkami, sardelami lub śledziami. Chociaż te zakupione w sklepach wydają się surowe, tak nie jest. Rybki bardzo szybko się psują, więc nieugotowane można dostać tylko w miejscach, gdzie, na bieżąco jest dokonywany połów, Kanagawa należy do tych najsłynniejszych. Co ciekawe, nie są dostępne świeże od stycznia do marca. Podobno dla smakoszy najlepiej smakują te złowione w okolicach kwietnia lub października.
Dla Japończyków są często używane w prostych niewymagających dużego zachodu daniach. Wymieszaj ze szczypiorkiem, sosem sojowy a czasem surowym jajkiem i przystrój tym gorący ryż. Podsmażone na masełku z jajkiem, doładowana jajecznica. Na oliwie z pomidorami, to prosty sposób na sos do makaronu.
Rybki shirasu w pełnej krasie |
Może
jednak dalej was nie przekonałam i chociaż próbowałam zrobić jak
najciekawsze zdjęcia, wciąż macie wrażenie, że te wszystkie oczy
przyprawiają was o drżenie. Dlatego warto zdać sobie sprawę z
licznych korzyści zdrowotnych, jakie niesie z sobą ten produkt.
Ponieważ rybki są malutkie, jemy je w całości z całym
szkieletem. Dzięki czemu są one świetnym źródłem wapnia,
witaminy D. Warto też wiedzieć, że jeśli zjemy je z sosem
winegret jakimś cytrusem lub umeboshi przyswoimy wapń jeszcze
lepiej. Rybki zawierają też znaczne ilości DHA i RNA, jednym
słowem świetnie wpływają na mózg, czy hamują procesy starzenia.
Warto więc się przemóc i spróbować.
Jeśli
uwielbiacie ryby, smak z pewnością wam podejdzie. Ja sama lubię
ryby najbardziej w wersji wędzonej, dlatego dla mnie czasami shirasu
smakuje zbyt intensywnie. Będę jednak wprowadzać je do kuchni, bo
wiem, że takie produkty często wymagają wyrobienia sobie smaku.
Dzisiaj sprawdzony przepis, który jest świetnym krokiem do
oswojenia rybek.
Przepis banalny jak zawsze. Czas zakasać rękawy. Podzielcie się ze mną wynikami lub zdjęciami z waszych wersji, używając hasztagu #toniemanga albo #notamanga
Przepis banalny jak zawsze. Czas zakasać rękawy. Podzielcie się ze mną wynikami lub zdjęciami z waszych wersji, używając hasztagu #toniemanga albo #notamanga
Przepis na sałatkę z kapusty i shirasu
Składniki:
Kapusta 150 gramów
Shirasu 20 gramów
Woda 1/4 szklanki
Sake 1 łyżka
Sos
sojowy 1 łyżeczka
Sól 1/4 łyżeczki
Przygotowanie:
- Pokrój kapustę, wymieszaj w misce z pozostałymi składnikami.
- Wstaw na cztery minuty do mikrofalówki na 600 W. Gotowe do wszamania.
Przepis
pochodzi z książki てんきち母ちゃんのゆる糖質オフのやせる献立-たっぷり食べてウエストマイナス9cm!
Napisanej
dla matek, które przez ograniczenie cukru chcą stracić centymetry
w talii. Postanowiłam większość z nich zamieścić na blogu, gdyż
są dość zdrowe jak na codzienną japońską kuchnię. Mało jest w
nich cukru, soli i mięsa, a bardzo dużo warzyw, co niestety nie
jest typowe. Do tego dania są bardzo proste w przygotowaniu, dlatego
polecane dla zarobionych ludzi (czy to matek, czy ludzi z
ograniczonym czasie, którzy chcę zdrowo gotować). Możecie książkę
zakupić na Amazonie.
Polecam!. Blog
autorki Inoue Kanae również warto sprawdzić.
0 comments