Rokko Meets Art edycja 2018 - czyli miks sztuki nowoczesnej w naturalnym otoczeniu

By To Nie Manga - 14 września


Czymże jest sztuka nowoczesna? Rokko Meets Art 2018

Sztuka współczesna okiem laika

Odkąd pamiętam fascynowałam się sztuką nowoczesną. Wiem, że wielu ludzi głośno się nie przyzna, ale uważa, że wiele z jej obiektów nie należy do sztuki, gdyż w zasadzie każdy mógłby być jej wykonawcą. Dla mnie jednak jej główną siłą napędową jest idea, jak również czynienie z obserwatora - twórcy przez to, że on sam nadaje kontekst. W odróżnieniu do nobliwych dzieł, ta często jest traktowana z przymrużeniem oka, i zaprasza nas do kreatywnego myślenia. Tak się jednak składa, że K. zupełnie się nie interesuje sztuką. Dlatego nie byłam pewna czy wybierze się ze mną na organizowaną co roku wystawę  w plenerze łańcucha górskiego Rokko. I chociaż większość instalacji kwitował komentarzem "I to ma niby być sztuka" oraz prychnięciem, ostatecznie wydarzenie to się broni również dla osób niezainteresowanych tego rodzajami kreacjami. W cenie jednego biletu mamy okazję odwiedzić parę miejsc, do których zwykle płaci się za wstęp. Dlatego, warto wyskoczyć w trakcie wystawy jeśli chcemy poznać lepiej Rokko i odkryć nowe miejsca. A  nuż, do któregoś będziemy chcieli wrócić. 
Strona internetowa ma co prawda wersję angielsku, niestety oferuje okrojoną ilość informacji. Na japońskiej zaś można poczytać o artystach, jak i również znaleźć opis różnych wersji wycieczek. My wjechaliśmy na górę i zaczęliśmy schodzić. Co niestety nie okazało się najlepszym pomysłem. Jeśli szykujecie się na wyprawę w 2019 roku polecam zacząć od Rokko Sanjo Station, i wspinać się w górę aż do onsenu Arima. 
Zapraszam więc Was śladami naszych nie zawsze celnych wyborów.


Rokko Cable Shita


Wycieczkę czas zacząć


Ze stacji Rokko Cable Shita dojechaliśmy do stacji Rokko Sanjo. Jest to rodzaj kolejki, który przypomina mi tą na Gubałówkę. Następnie zaś wskoczyliśmy do autobusu w kierunku  Obserwatorium Rokko- Shidare. Tutaj w sklepie Horti kupiliśmy bilety na całe wydarzenie. Wraz z nimi otrzymaliśmy mapkę wszystkich ekspozycji. Większość informacji na niej jest po japońsku, na szczęście z towarzyszącymi angielskimi opisami. 
Pamiętajcie o zachowaniu biletu, który ma miejsce na 5 pieczątek. Część kompozycji jest darmowa, większość jednak znajduje się w obiektach, do których wejście jest płatne.


Obserwatorium Rokko-Shidare


Przystanek pierwszy - Obserwatorium Rokko- Shidare

Wraz z pieczątką otrzymacie bardzo ciekawą ulotkę, która wyjaśnia ideę, która przyświecała konstrukcji tego budynku. Co więcej warto ją zachować, gdyż przy kolejnym odwiedzeniu obiektu, mamy podobno otrzymać drobny upominek za jej okazaniem. 
Shidare pięknie się prezentuje, to ciekawe miejsce widokowe, który ma przedstawiać w 360° panoramiczną perspektywę. Od strony wejściowej południowej wita nas zatoka Osaki (Osaka- Bay). Zaś po północnej strony dostępny jest widok przez okno "Oka wiatru" na zmieniający się górzysty pejzaż wraz z porami roku. Jednak w zimniejsze dni "Pokój wiatru", w którym się możemy zobaczyć ten krajobraz, jest raczej nieprzyjazny, ze względu na dość chłodne temperatury. Możemy się ogrzać na szczęście w "Pokoju słonecznym" tuż przed wycieczką do "Pokoju lodu". W 2018 to właśnie tutaj znajdowały się piękne skrzydła. Podobno w trakcie zimy formują się tam sople lodu, które odwołują się do historii Rokko, które sprzedawało lód latem do Kobe.
Może się wydawać, że cały konstrukt budowli jest wykonany z plastiku. Jeśli się przybliżycie dostrzeżecie, że praktycznie wszystko jest zbudowane z drewna. Co więcej nie byle jakiego tylko cyprysu Yoshino sprowadzonego z Nary. Budynek ma przypominać ogromne drzewo, nie tylko wyglądem jak i również zapachem.
Wieczorami tuż po zachodzie słońca czeka nas spektakl światła, co roku podobno inny.

Praca stworzona przez gimnazjalistów i licealistów Shoin z klubu artystycznego 

それゆけ!てんしろうくん

Godziny otwarcia Obserwatorium Rokko- Shidare

Zmienne w zależności od pory roku. Zwykle w okolicach 10-20. Więcej informacji tutaj.

Ceny biletów Obserwatorium Rokko- Shidare

Dla dorosłych 300 yenów, dzieci 200 yenów.

Widok na kolejkę przez cyprysy

W kierunku kolejki liniowej Rokko Arima

Okolice kolejki liniowej Rokko Arima 

Czas na kolejny przystanek, i część darmową, dostępną dla wszystkich. Kierując się w kierunku stacji przechodzimy przez przesmyk zieleni gdzie ku naszemu zdziwieniu artystka Tomoko Atsuchi umieściła obrazy plaży. Malarka kwestionuje czy to co widzimy jest jednoznaczne i otwiera wrota do naszej wyobraźni.

Tomoko Atsuchi "Beach line"  ビーチライン


Na stacji były dostępne dwie ekspozycje.


Na drugim piętrze widzimy dość dziwne obrazy przedstawiające mieszankę kiczu, zabarwioną lekkim niepokojem. Artysta stworzył sylwetkę fikcyjnego malarza, którego dzieła zginęły w pożarze, a zostały po nim tylko nieliczne notatki. Ebosi Yuasa przetworzył jego dzieła na swój język, powołując iluzję do życia.


Ebosi Yuasa "Zapomniany malarz" (The forgotten painter) 

忘れられた画家

Na pierwszym piętrze widzimy dwa, duże pudła. W pierwszej chwili mogłoby by się wydawać, że są częścią tego miejsca. Gdy jednak przyjrzymy im się lepiej dostrzegamy, że z tyłu są zamocowane na nich kłódki. Z przodu zaś dostrzegamy niewyraźną sylwetkę człowieka. W jednej mężczyzny, w drugiej kobiety. Jeśli zaczniemy się im przyglądać zauważymy, że pragną się oni wydostać z pomieszczenia przypominającego windę. Gdy poczekałam cierpliwie patrzeć okazało się, że nieznajomi są bardziej z horroru, bynajmniej nie w opałach jak mogłoby się wydawać na początku. Sama nazwa ekspozycji nadaje jej wiele znaczeń, gdyż może ona odnosić się do spotkania nieznajomych, atakowania ostrym narzędziem lub ludzi stojących naprzeciwko siebie.

Hiroyasu Shimo "Tsukiau hito" 向き合う人

Wiejska posiadłość Rokkosan (Country House)


Tuż obok znajduje się rozległy obszar, który zadziwia mnogością ofert, które zmieniają się wraz z porami roku. Zimą można pojeździć na nartach, latem mały staw służy dzieciom do uprawiania sportów wodnych. Można nawet przyjść z psem i uprawiać psią jogę. A poza tym łapać ryby i grillować, a jeśli nie lubimy gotować możemy posilić się w restauracji. Ja jednak nieczuła na te atrakcje oglądałam sztukę.

Gdy tylko idziemy w kierunku wejścia widzimy już zaskakujące, błyszczące się gumowe piłki. Po okazaniu biletów i zawróceniu w kierunku ich, możemy podziwiać prace Riny Hirai. Jednak miejcie na uwadze, że to nie guma lecz ceramika i lepiej nie próbujcie zagrać nimi w piłkę, gdyż mogłoby się to skończyć nie tylko Waszym urazem, lecz i zniszczeniem dzieła.Podobno mają one przypominać w pierwszej chwili owoce, które spadły z drzewa, by po chwili odkryć poddanie się iluzji. Autorka w swoich pracach używa powtarzających się wzorów, jak również zwraca uwagę jakiej zmianie ulega percepcja jej prac, wraz z różnym padaniem promieni światła. Jest to ciekawy koncept, gdyż  tego rodzaju dzieła, zwykle są umieszczane w zamkniętych pomieszczeniach.


Rina Hirai "Ceramiczny ogród" (陶の庭)


Kolejna z prac była chyba jedną z częściej fotografowanych na minionej edycji festiwalu. Artystka utrzymuje, że pragnie ukazywać powiązania między sztuką prehistoryczną i współczesnością. Większość jej instalacji przedstawia części ciała w dużej skali. Dłoń przez umieszczenie jej na zbiorniku wodnym wygląda jakby chciała delikatnie dotknąć tafli wody nie zaburzając jej spokoju.

Hiroki Kubo "Delikatna dłoń" やさしい手

Następna z instalacji znajdowała się w bibliotece i szczerze mówiąc nie porwała mnie. Jej twórczyni jest wszechstronną performerką, maluje na żywo, jak również należy do zespołu. Wydaje mi się, że pomieszczenie miało oddawać jak zmienia się perspektywa samotnej kobiety nieutulonej w żalu po stracie męża.  

Ellie Omiya "Dom Wdowy" とある未亡人の館

Tuż za biblioteką na wzniesieniu znajdowały się aż dwa obiekty. 

Różowy ogromny posąg w pozie superbohatera stworzony z pomocą drewna i sznurka, dość zaskakujący w formie i o tajemniczej nazwie. Czy nie odpowiada on czasem o personifikacji materiałów jak i pochodzeniu wszystkiego prosto z ziemi, pola, które rodzi? Nie wiem, ale zaciekawia poza jego oczywistą instagramowością.

Takeshi Kimura "Stając się polem/człowiekiem" 畑になる/人 

A tuż przed nim ławki przypominające stateczki, tworzące fikcyjny plac zabaw. Podług artysty próbuje on kreować nieistniejące światy w zastanej przestrzeni.

Sztuka nowoczesna może pomóc nam odnaleźć wewnętrzne dziecko

Taizo Mori "Odcienie statków" 色相の船

I na koniec tuż przed wyjściem tajemniczy obiekt w kształcie góry, który podróżował z prefektury Ibaraki aż na wystawę, po drodze strzelono mu zaś parę selfi. Zastanawiające jak bezcelowe wydają się zdjęcia bez człowieka, lecz czy aby na pewno? Sam kreator pragnie uzmysławiać jak czas wpływa na sztukę, i że nie da się w żaden sposób zmierzyć zmian.

Yoshi Omote "Wycieczka w góry 2018" 旅する山 2018

Godziny otwarcia wiejskiej posiadłości Rokkosan (Country House)

Zmienne w zależności od pory roku. Zwykle w okolicach 10-17. Więcej informacji o godzinach tutaj plus mapa.

Ceny biletów do wiejskiej posiadłości Rokkosan (Country House)

Dla dorosłych 620 yenów, dzieci 310 yenów.

Alpejski ogród botaniczny Rokko

Tuż przed wkroczeniem do kolejnej miejscówki na szlaku posililiśmy się w Cafe Endelwiss gdzie panie ochoczo podgrzewały torebki z gotowymi daniami w mikrofalówkach, więc jedzenie owszem było jadalne lecz niegodne polecenia. Sam ogród mało spektakularny jesienią nabierał blasku licznie obsadzony przeróżnymi wytworami artystycznymi. Warto jednak wiedzieć, że otwarto go w 1964, i jest w nim ponad 1500 gatunków roślin, które znajdziemy w zimniejszych rejonach.

Gdy podążymy szlakiem w dół szybko dostrzeżemy sznury białego prania. W momencie gdy się zbliżymy do nich, dostrzegamy że białe chusty zostały już na zawsze utrwalone jako rzeźby. Artyście zależy by zmienić obiekty codziennego użytku w sztukę. Wzbudzają w widzu pewien rodzaj dyskomfortu i zdziwienia. Instalacja też wydaje dźwięki i zmienia się ze względu na niszczące działanie wiatru.

Noriaki Kamiya "Coś co już nigdy nie spłonie"燃やせないもの

Następna instalacja przywiodła mi na myśl grzyb z "Alicji w Krainie Czarów", chociaż mogła również stanowić przepastny parasol, który zmienia się i współgra z naturą, co było jednym z głównych założeń rzeźbiarza. 


Masanori Nishimura Filiżankowe/ Zastępcze drzewo lub Forma opadającego liścia U.KE.ZA.RAの木/オチバのカタチ

Oto napotykamy mały betonowy biały pokoik, który zaprasza nas do środka swoimi żywymi barwami i wizerunkami zwierząt. Feeria kolorów kontrastuje wyraźnie z jesienną aurą zapadającej w zimowy sen przyrody.

Czas na fotkę

Lisek

               Keiichiro Nakao "Poczekalnia" マチアイシツ

Na małej wysepce sadzawki, tuż obok drzewa zgromadziły się małe ludziki, jeśli to wróżki to czy są złe czy dobre? Rzeźbiarka połączyła szyszki niczym dzieci na zajęciach plastycznych wyposażając obiekty w ceramiczne ciała. W pierwszej chwili wydają się infantylne, po chwili jednak widać, że praktycznie każda z sylwetek jest inna i zharmonizowana ze swoją przestrzenią. Autorce zależy na współgraniu jej kreacji z otoczeniem i to widać.

Sato Haguri  "Tuż przed" そのさきに

Tuż przed tajemniczym zlotem wróżko/czarownic kolejna instalacja umieszczona na wodzie. Tym razem ogromna głowa. Trochę zaszalałam z tłumaczeniem, ale wydaje mi się, że być może to właśnie chciał oddać artysta. Niepewność naszego losu, który niezależnie od podejmowanych decyzji prowadzi nas w nieokreślonych kierunkach. My zaś dryfujemy na nieubłaganych falach losu.

Toji Kamamoto "Dryfująca w nieznanym kierunku boja " 浮標─淡い寄る辺─

Ponieważ odwiedzaliśmy wydarzenie praktycznie pod koniec listopada, chłód trochę dał się nam we znaki, więc z radością przywitaliśmy sklep Alpicola, w którym znajdowała kolejna instalacja. Składała się na nią prezentacja filmu i obraz. Czarno-biała postać poruszała się po zatłoczonych miejscach pełnych nakazów i zakazów, nie konstatując jednak swojego miejsca tylko przechodząc dalej. Rysunki, przypominające rzeźby bez wątpienia są bardzo ciekawe. Do tego dobór barw w jednej kolorystyce, który być może wynika z dużej wady wzroku twórcy, o dziwo się sprawdza.
Patrzyłam urzeczona na historię, która wydawała się nie mieć końca.

Atsuro Terunuma "Niewidzialna Nozomi ..."ミエナイ ノゾミちゃんとユウモクセイ

Tuż przed sklepem znajdowały się dwa rzędy telebimów, przechodziliśmy pomiędzy bielą i kolorem. Przy czym warto zauważyć, że bieli towarzyszyły angielskie napisy przechodzące w kolor niczym odbicie w japońskim translatorze.  Znaki, które zwykle służą jako wszechobecna tuba reklamowa przerodziły się w ideogramy. Od nas tylko zależy czy przełamiemy kod.

Tohru Nakazaki "Kolor albo biel" color or white

Godziny otwarcia alpejski ogród botaniczny Rokko

Zmienne w zależności od pory roku. Zwykle w okolicach 10-17. Więcej informacji o godzinach tutaj.

Ceny biletów w alpejskim ogrodzie botanicznym Rokko

Dla dorosłych 620 yenów, dzieci 310 yenów.


Pozytywka 

Międzynarodowe muzeum pozytywek w Rokko

       
To był praktycznie ostatni przystanek na naszej drodze i zdążyliśmy wskoczyć tam pół godziny przed samym zamknięciem. Muzeum jest poświęcone pozytywkom, ale doprawdy, niektóre z nich bardziej przypominają organy, ze względu na imponujące rozmiary. Możecie nie tylko słuchać koncertów, które odbywają się praktycznie co pół godziny, ale za opłatą stworzyć własną pozytywkę wraz z ulubioną piosenką lub kupić gotową (ceny od 1,600 yenów do 2,160). Jednak jeśli nie chcecie wydawać pieniędzy możecie zwyczajnie się pobawić i potworzyć muzykę. Wystarczy Wam do tego kartka papieru i nożyczki. Sprawdźcie jak wycinanka może być zapisem nutowym.

Powróćmy jednak na szlak nowoczesnej sztuki. Wychodzimy z ogrodu i zmierzamy w kierunku muzeum. 

Czeka nas tutaj przebieżka po drewnianych kładkach, i w tych nietypowych warunkach otaczają nas  obrazy. Malarz przekłada znalezione obiekty w internecie na szalony chaos przypominający komiks na pograniczu kiczu.

Kazuki Umezaw Cykl nieskończonej i wspaniałej transformacji obrazu  画像華麗無限周期


Tuż po tym spacerze pierwsze napotykamy ogromne jajko. Stworzone za pomocą techniki suchego muru, która jest niezwykle ekologiczna i trwała. Co ciekawe budowle tworzone tą techniką są bardzo stabilne i długotrwałe, często porastają mchem i roślinnością, przez co stanowią nie tylko obiekt ale również uzupełnienie krajobrazu. Budowniczy tej instalacji kształcił się w Wielkiej Brytanii, bez wątpienia jest to dużo bardziej skomplikowana praca niż może się wydawać na pierwszy rzut oka.

Kentarou Sakae "Nasiona kamienia" いしのたね

Gdy zbliżałam się do kolejnej przestrzeni artystycznej nie ukryję, że obudziła się we mnie snobka. Aha, idealna przestrzeń na selfi pomyślałam. Doceniłam jednak prostotę pomysłu. Za pomocą pomalowanych na trzy kolory kątowników, stworzono przemyślany efekt iluzji i zabawy z otoczeniem, zmieniający przestrzeń w zależności od punktu obserwacji.   

Sztuka ze sklejki

Unit artystyczny OBI  "Płynnie migocząc" スラスラチカチカ

Drewniane koty reklamowały Rokko Meets Art w 2018. Rzeźbiarka pracuje na surowcu starając się wydobywać kształty z jednej bryły. Trzeba przyznać, że prace te intrygują surowością i pomysłowością. 

Drapiący się kotek na Rokko Meets 2018

          Chie Hanada Luzik ほどけるとき

W samym muzeum załapałam się zaś na pokaz teatru cieni Kakashiza, któremu towarzyszyły grające pozytywki. Grupa ta uformowana została w 1952 przez Yasutaka Goto. Niezwykle było zobaczyć pomysłowość twórców w przedstawieniu  "Calineczki" i "Brzydkiego Kaczątka". Nie pomyślałabym, że można stworzyć tak skomplikowane, wizualne kształty za pomocą jedynie dłoni i paru rekwizytów.

Teatr Cieni Kakashiza 

Godziny otwarcia międzynarodowego muzeum pozytywek

Zmienne w zależności od pory roku. Zwykle w okolicach 10-17. Więcej informacji o godzinach tutaj plus harmonogram koncertów.

Ceny biletów w międzynarodowym muzeum pozytywek

Dla dorosłych 1030 yenów, dzieci 510 yenów.

A tuż przy wyjściu z muzeum, tuż przy parkingu znajdowała się wystawa stworzona w kooperacji z nastolatkami. 
Instalacja tajemniczych bogów zawieszonych na zbiorniku wodnym, pod koniec dnia nabiera tajemniczości dzięki jej podświetleniu. I to już był praktycznie ostatni przystanek, gdyż pozostałe atrakcje już pozamykano. Na szczęście pozostała nam stacja, na którą udaliśmy się pieszo. Był to spacer trochę przerażający, szliśmy ciemnym lasem gdzie sporadycznie mijały nas samochody, a prawie żadni piesi. Jednak panorama miasta zapierała dech w piersiach.

Niiyama Hiroshi i uczniowie Liceum Nauki i Technologii w Kobe "Ogród Bogów"   神々の庭

Kawiarnia Tenran tuż obok stacji Sanjo

Trudno nie było dostrzec ogromnych poduszkowych ptaków porozmieszczanych na ścianach całej stacji. Artystka nie kryje się z tym, że lubi papugi. Jej znajomy miał kiedyś aleksandretty, które niestety uciekły. Twórczyni rozmyślała o ich historii,i zastanawiała się czy stworzyły gdzieś nowy dom? Te ptaki nie potrafią żyć samotnie dlatego i na ekspozycji występują w grupie. I chociaż na początku Wakako oddała ich realne rozmiarach wciąż czuła, że są za małe, aż  w procesie kreacji przerosły realne ptaki i usatysfakcjonowały artystkę.

Wakako Kawakami  Cukierkowy domek 金平糖ハウス

A tuż przed wskoczeniem do pociągu zerknęliśmy na panoramę miasta tuż obok posągów uczłowieczonych zwierząt, które przyjmują postawę i perspektywę człowieka.

Yusuke Kasai  Zwierzęta podziwiające widoki 動物たちも景色を見ている

I tak oto zakończyła się nasza wycieczka. Szczerzę liczę na kolejną taką przygodę w tym roku. Jeśli wybieracie się jesienią lub zimą, zabierzcie parasol i cieplejsze ubrania. Może Was przewiać nawet gdy w mieście jest jeszcze gorąco, to jednak w górach może być chłodniej. Jako cudzoziemcy możecie również skorzystać z różnych promocji nie tylko podczas wystaw . Koniecznie sprawdźcie tutaj, jeśli wybieracie się do Kobe.

Panorama




  • Share:

You Might Also Like

2 comments

  1. Sztuka nowoczesna jest czasami dla mnie przegadana i choć nie wszystko tu do mnie przemówiło to udowodnili, że można ją fajnie podać w kontekście i zaprezentować ;)) Zwierzęta podziwiające widoki- boskie!:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super! Właśnie zbieram się do napisania o edycji z zeszłego roku. Zrobiła na mnie mniejsze wrażenie, ale za dwa miesiące będzie post też o niej :)

      Usuń